Odszedł w piękny majowy poranek, w niedzielę 15 maja 2022…Przestało być pięknie, zrobiło się bardzo…bardzo smutno. MISTRZ nad MISTRZAMI…jak nazwał Go ks. Andrzej Luter na FB, informując o Jego śmierci…MISTRZ TEATRU…aktor wielu wspaniałych, niezapomnianych ról…od Gustawa-Konrada, największej roli polskiego romantyzmu, którą zagrał dwa lata po ukończeniu studiów, poprzez Kordiana, Cyda, Mazepę, królów: Bolesława Śmiałego, Zygmunta Augusta, Ludwika XIV., Stanisława Augusta…do Antka Boryny…MISTRZ SŁOWA, dla którego słowo, gest i spojrzenie były najważniejszymi w komponowaniu i budowaniu postaci…FASCYNUJĄCY w SPOTKANIACH na żywo, w teatrze, z publicznością a także w tych naszych, otwockich spotkaniach TOWARZYSTWA PRZYJACIÓŁ OTWOCKA, gdzie przed laty miał także okazję spotykać się ze swoimi dawnymi koleżankami i kolegami…Brał udział w otwockich wydarzeniach kulturalnych, jak tylko miał czas… a także w spotkaniach z okazji Jubileuszy: otwockiej “Jedynki,” do której uczęszczał, a także otwockiego Liceum Ogólnokształcącego im. K.I. Gałczyńskiego, którego był absolwentem i które przez całe swe dorosłe życie wspominał z ogromnym sentymentem. Szczególną wdzięcznością obdarzał polonistę prof. Zbigniewa Minakowskiego, który jeżdżąc z całą klasą co miesiąc na poranki teatralne dla szkół do Teatru Polskiego w Warszawie, zaszczepił w Nim miłość do poezji i literatury a także fascynację teatrem…To brawurowemu wykonaniu “Ody do młodości” wykonywanej na szkolnych akademiach…i rekomendowanej na egzamin do szkoły teatralnej przez prof. Zb. Minakowskiego zawdzięcza przyjęcie do niej…i od tego wszystko się zaczęło…Ale o Otwocku nigdy nie zapomniał…OTWOCK, do którego wraz z Mamą Heleną Zawadą przyjechał z Ciechanowa w roku 1936… na stałe zagościł w Jego sercu…Ponad 85 lat był z Nim i z Nami, otwocczanami związany…Lubił tu przyjeżdżać…spotykał się ze znajomymi…czasami wypijał kawę i … zawsze odwiedzał grób matki i bliskich z rodziny na otwockim cmentarzu… W książce “Ignacy Gogolewski, Od Gustawa-Konrada do Antka-Boryny”/rozmawia Jolanta Ciosek/ tak mówi o Otwocku: “…Jak to cudownie wracać pamięcią do czasów młodości, a moja przynależy do okolic Otwocka. Do tych sosen i piasków, do przeuroczych stawów na Torfach i do Meranu. Ludzie pozbawieni pejzaży młodości szybciej sie starzeją. Ja, kiedy przekraczam rzekę Świder, pozbywam się problemów warszawskich i z metryki skreślam pół wieku. Mieszkańcy są mi życzliwi, począwszy od kolejnych panów prezydentów, aż po grono pedagogiczne i młodzież z mojej, naszej, otwockiej “Jedynki”…Z wielkim żalem żegnamy Pana IGNACEGO, Honorowego Obywatela Miasta Otwocka, Honorowego Członka Towarzystwa Przyjaciół Otwocka… Wielkiego Artystę i Mistrza Słowa…Mistrza nad Mistrzami !!!… Dziękując za wszystkie chwile spędzone z Nami…żegnamy Jednego z Tych, dla których Otwock był i jest ważnym miejscem na Ziemi… SPOCZYWAJ W SPOKOJU PANIE IGNACY…
Jolanta Barańska
Towarzystwo Przyjaciół Otwocka